Fakty nie mity o białku !


Białko:
1. Nie, to nie prawda, że możesz tylko przyjąć 30-40g białka w jednym posiłku. Pytanie nie tkwi w tym, ile możemy strawić, a jaką odpowiedź anaboliczną da nam to białko, a 30-40g z dobrego źródła białka (jajka, mięso itp.) powoduje największą odpowiedź anaboliczną, ale to nie zmienia faktu, że 80gram też się przyswoi i da taką samą odpowiedź. Dochodzi jeszcze fakt, że z wiekiem potrzebujemy coraz więcej białka by dać jak najlepszą odpowiedź anaboliczną, dlatego że, nie ma większej różnicy między 40g, a 80g białka, lepiej dla niektórych byłoby zjeść kilka większych dawek, niż np. jedną dużą, a jedną małą, nie to że to jest złe podejście, ale może nie spowodować najlepszej odpowiedzi anabolicznej. Niektórzy zjedzą np. 2x80g białka i będzie ok, a na niektórych lepiej podziała 3x55g białka.

2. Białko powoduje problemy z nerkami/jelitami, tylko jeżeli masz problemy z tymi organami i musisz być wtedy na diecie niskobiałkowej, ale mówię tutaj o umiarkowanych ilościach, nie 3,5g/kgmc lub więcej, wtedy mogą pojawić się pewne markery zapalenia itd., ale to nie przesądza niczego.
Dodam tylko od siebie, że branie więcej jak 15-20% dziennego bilansu + 50g białka, nie da efektów, powiem więcej, nawet mniejsze ilości mogą dać taki sam efekt.
Czyli jak jedziesz na 3000kcal:
200g białka max, ale sądzę że 160-165g, też zrobi dobrą robotę. Więc jak ktoś przy wadze 80kg, brałby 3,5g/kgmc (280g!) białka to potrzebowałby ponad 4500 kalorii żeby tego białka nie użyć jako formy energii, do tego słabej formy.
Liczymy też całe białko, nie tylko „pełnowartościowe” z mięsa, nabiału, jaj itd. CAŁE, które dostarczamy wliczamy.

3.(do weganów/wegetarian) Jedzenie mięsa nie powoduje nowotworów czy innych problemów zdrowotnych! Po prostu osoby, które jedzą mięso, głównie jedzą mniej owoców i warzyw, a w tym błonnika. Jedzą więcej tłuszczu i kalorii przy tym. Jeżeli przesmażysz mięcho i będzie spalone, to też jest szkodliwe, ale wystarczy go nie spalić. Dlatego łatwo badaniami udowodnić, że Ci co jedzą mięso będą mieli szybciej nowotwór niż ktoś kto je roślinki. Poza tym nowotwory ma każdy w pewnym wieku, ale nie jest to nowotwór, który może spowodować cokolwiek, po prostu jest w naszym organizmie, bo nasze DNA nie jest przystosowane do życia więcej jak ok. 30lat, dlatego wszystko zaczyna się psuć z roku na rok po 30stce. Jeżeli nie chcesz jeść mięsa, to powiedz że nie jesz go bo lubisz zwierzątka czy coś, ale nie wymyślaj bzdur, że nasz organizm nie jest przyzwyczajony do trawienia mięsa. Nie ma problemu w strawieniu 1kg mięsa nawet, spróbuj sam, zjedz 1kg steka, jeżeli nie zwymiotujesz znaczy że je przyswoiłeś.

Piotr Tomaszewski

5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. 'TOKSYKOLOGIA', prof. W. Seńczuk, Wyd. lekarskie PZWL (w skrócie: dawka śmiertelna azotynów 4g, długotrwałe spożywanie w dużych ilościach powoduje stałe drażnienie błony śluzowej żołądka i jelit(czynnik kancerogenny), ulegają biotransformacji do nitrozoamin(czynnik kancerogenny) ). Odnośnie wpływu wysokiego stężenia białka na nerki można doczytać w 'Biochemia kliniczna' Dębińskiej-Kieć.

      Usuń
  3. To nie do końca prawda. Duże stężenie aminokwasów we krwi ma wpływ na włóknienie nerek (stąd markery zapalenia) a związki azotowe zawarte w sklepowym mięsie są kancerogenne. Taką wiedzę przekazują nam na uczelniach medycznych.
    Jednak kto by mógł normalnie funkcjonować i zdrowo wyglądać bez mięsa i odżywek białkowych? :) Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  4. "bo nasze DNA nie jest przystosowane do życia więcej jak ok. 30lat, dlatego wszystko zaczyna się psuć z roku na rok po 30stce."

    -- większej bzdury nie słyszałem od 10 lat...

    OdpowiedzUsuń

Suplementacja w trakcie treningu?

Posiłki przed – i potreningowe nikogo nie dziwią, jednak niedawno pojawił się także nowy trend. Jest nim picie napoju izotonicznego w trakc...