Jakub Mauricz: Czy spalacze tłuszczu działają ?






Suplementacja w aspekcie dobranej diety

            W branży fitness istnieje powiedzenie, że dieta to 70% sukcesu. Pozostałą część stanowią trening oraz suplementacja. Trafne spostrzeżenie. Nic nam nie przyjdzie po wyczerpujących ćwiczeniach, jeśli nie dostarczymy po nich dobrej jakości kalorii z pożywienia. I co jeszcze ważniejsze, dostarczyć takich makroskładników, które są zbieżne z naszymi celami treningowymi! To właśnie dieta, a nie suplementacja kieruje przemianami zachodzącymi w organizmie człowieka, warunkując takie aspekty jak siła, masa, czy rzeźba. Oczywiście nie jest to jedyny wyznacznik, bo nie nabędziemy siły tura poprzez pochłanianie olbrzymiej liczby kalorii i trening 2-kilowymi hantlami. Potrzebne do tego są stałe przeciążenia mięśni wpływające na adaptację do treningu na ciężarach bliskich maksimum oraz specjalne techniki treningowe zwiększające intensywność ćwiczeń. Jeśli jednak miałbym określić najważniejszy aspekt wpływający na nasze osiągi, byłaby to dieta. Większość efektów w zmianie sylwetki osiągamy poprzez odpowiednie hamowanie lub rozpędzanie metabolizmu. To właśnie dlatego aminokwasy rozgałęzione (BCAA) dorobiły się opinii suplementu spalającego tłuszcz, podczas gdy tak naprawdę promują jedynie przyrost suchej masy ciała, zabezpieczają mięśnie przed katabolizmem i działają antystresowo. Dlaczego więc poleca się je na cyklach redukcji masy ciała jako „środek spalający tłuszcz”? Dzieje się tak z racji obecności w tym preparacie aminokwasu leucyny, która zwiększa skuteczność insuliny, bez drastycznego jej wyrzutu. Efekt jest taki, że transport aminokwasów i glukozy do mięśni jest znacznie szybszy, a jednocześnie dalej możemy spalać tłuszcz, ponieważ niski poziom insuliny sprzyja temu procesowi. Ta metoda wpływa między innymi na budowę „pieców komórkowych” jakimi są mitochondria, a co za tym idzie mamy więcej „fabryk” do spalenia energii, która w trakcie wysiłku tlenowego (aeroby) będzie pobierana z tkanki tłuszczowej. BCAA mogą więc zostać użyte zarówno w celu spalania tłuszczu jak i promowania przyrostów suchej masy mięśniowej. To samo można powiedzieć o innych suplementach jak odżywki węglowodanowo-białkowe (gainery), koncentraty węglowodanowe i inne. U niektórych osób mogą powodować przyrosty masy mięśni i jednocześnie redukcję tłuszczu. Wszystko to za sprawą rozpędzenia metabolizmu. Dlaczego tak się dzieje? Ciało „chętniej” staje się szczupłe i umięśnione w momencie, gdy na bieżąco dostarczamy mu zbilansowanych kalorii oraz nadajemy bodźce do zwiększenia masy i siły mięśni, na przykład przez trening siłowy. Kiedy ilość wysiłku przewyższa próg, do którego organizm został przyzwyczajony, staje się to do niego sytuacja stresową, którą interpretuje jako ciężkie warunki, do których musi się przystosować, lub zginie. Oczywiście jest to sytuacja wyolbrzymiona, ale właśnie dzięki temu prędkość metabolizmu zostaje na tyle zwiększona, że możliwe jest zwiększanie rozmiaru mięśni i jednoczesne spalanie tłuszczu. Wszystko jest kwestią odpowiedniej suplementacji i diety dopasowanych do naszych celów treningowych.



Spalacze tłuszczu – czym są i jak można je wykorzystać
            Spalacze tłuszczu jak sama nazwa wskazuje, mają redukować tłuszcz zapasowy w naszym organizmie. Jednak nawiązując do poprzedniego akapitu, można wysnuć wniosek, że jeżeli nasza dieta nie będzie charakteryzowała się obniżoną kalorycznością zgodnie z założeniami diety redukcyjnej, spalacze tłuszcze wcale nam nie pomogą. Być może podniosą szybkość metabolizmu, co pozwoli nam się bezkarnie zajadać owsianką i ulubionymi frykasami bez konsekwencji zwiększenia obwodu w pasie, ale nie spalimy przy takim systemie tłuszczu zapasowego. Substancje te można podzielić na termogeniczne i lipolityczne. Co kryje się pod tymi terminami?
Lipoliza jest procesem spalania tłuszczów wypełniających wnętrza komórek tłuszczowych. Organizm dzięki działaniu hormonów nadnercza – adrenaliny i noradrenaliny za pośrednictwem znajdujących się w błonach komórek tłuszczowych receptorów pobudza je do intensywnych przemian energetycznych. Spalają się wówczas tłuszcze i uwalnia się energia chemiczna, która jest konieczna do życia oraz energia cieplna niezbędna do utrzymania stałej temperatury ciała.
            Termogeneza to ogół procesów metabolicznych prowadzący do utrzymania stałej temperatury organizmu. Najprościej mówiąc, termogeneza to efekt uboczny spalania wysokoenergetycznych substancji pozwalający na ogrzanie ciała i utrzymania jego stałej, właściwej temperatury, a niekiedy lekko podwyższonej. Ta energia cieplna może być wytwarzana na drodze spalania związków zawartych w pokarmie, lub magazynowanych w postaci tłuszczów zapasowych w warunkach deficytu kalorycznego. Substancje te niezależnie od ilości spożywanych kalorii powodują intensyfikację przemian lipidowych – uwalnianie tłuszczu z komórek tłuszczowych i ich spalanie z uwolnieniem energii cieplnej. Dlatego przy przyjmowaniu ilości kalorii wykraczającej nieco poza zapotrzebowanie organizmu, masa naszego ciała stoi w miejscu. Nie liczmy jednak na spektakularny efekt spalenia tkanki tłuszczowej. Niekiedy spalacze tłuszczu zawierają substancje odwadniające (diuretyki) jak ekstrakt z pokrzywy lub mącznicy lekarskiej. Pierwszym efektem spadku wagi będzie zatem pozbycie się nadmiaru wody, nie zaś spalenia tłuszczu.

Inne możliwości wykorzystania spalaczy tłuszczu
            Biorąc pod lupę określone składniki spalaczy tłuszczu, dochodzimy do wniosku, że większość z nich powoduje zwiększenie intensywności treningu. Badania prowadzone u ćwiczących osób sugerują, że wydzielająca się podczas wysiłku fenyloetyloamina może wywoływać fenomen euforii biegacza, objawiający się poprawą nastroju oraz zwiększeniem wytrzymałości i odporności organizmu na ból. Poziom fenyloetyloaminy zwiększa się w organizmie wraz ze wzrostem intensywności ćwiczeń. Zwiększa także jasność umysłu i poziom skupienia, co przydaje się zwłaszcza przy obniżonej zawartości węglowodanów w diecie. Inne związki należące do metyloksantyn jak guarana i kofeina przyspieszają tempo metabolizmu, pobudza uwalnianie kwasów tłuszczowych do krwiobiegu, wpływa oszczędzająco na zasoby glikogenu i białek w mięśniach. Z kolei guggulsterony, to substancje, które pobudzają do pracy jeden z najważniejszych gruczołów, mających wpływ na spalanie tkanki tłuszczowej i nabywanie suchej masy mięśniowej – tarczycę. Tarczyca produkuje hormony, które wpływają na tempo spalania tłuszczu, tempo metabolizmu oraz warunkują termogenezę. Im produkcja hormonów tarczycy jest niższa, tym trudniej zgubić zbędne kilogramy. I odwrotnie – jeśli ilość tych hormonów jest duża, łatwiej jest zgubić zbędną tkankę tłuszczową. Winpocetyna ułatwia znacznie postrzeganie rzeczy, które dzieją się wokół nas, dlatego tak chętnie zażywają ją zawodnicy sportów ekstremalnych. Wszystkie wymienione powyżej aspekty sprowadzają się do możliwości wykonania intensywniejszego, dłuższego wysiłku w pełnym skupieniu i obniżeniu progu bólu. Jest to bardzo atrakcyjne trio dla każdego sportowca, traktującego swoje wysiłki serio, nie tylko w celu spalenia tkanki tłuszczowej, ale lepszej regeneracji, kształtowaniu wytrzymałości i polepszonej percepcji.

            Substancje zawarte w spalaczach tłuszczu nadają się nie tylko do zmniejszania ilości tłuszczu w organizmie, ale mogą także stanowić środek zwiększający intensywność treningu poprzez zwiększenie koncentracji w trakcie wysiłku, wytrzymałości oraz wzmocnić odporność organizmu na ból i zmęczenie. Dzięki planowaniu alternatywnych szlaków metabolicznych zużywających tłuszcze jako materiał energetyczny dla pracujących mięśni, co wiąże się ze wydłużoną zdolnością pracy mięśni. Możemy używać ich także jako środków wzmagających koncentrację przed nauką. 

1 komentarz:

  1. prawda jest taka że tylko niewielka ilość spalaczy działa patrząc na te najlepsze http://forum-sportowe.pl/topic/4-najlepsze-spalacze-t%C5%82uszczu-ranking/

    OdpowiedzUsuń

Suplementacja w trakcie treningu?

Posiłki przed – i potreningowe nikogo nie dziwią, jednak niedawno pojawił się także nowy trend. Jest nim picie napoju izotonicznego w trakc...